„Nic dwa razy się nie zdarza…”
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Pabijan_R
- Odsłony: 64
Słowa polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej były mottem akademii, którą uczniowie kl. 8 pożegnali się ze szkołą podstawową. Co prawda poetka stwierdziła, że „żaden dzień się nie powtórzy”, jednak uczniowie spróbowali udowodnić, że nawet wielcy tego świata mogą się mylić. Występem przypomnieli zebranym swą drogę od maluchów, które niekonieczne chciały się rozstać z rodzicem, by trafić pod opiekuńcze skrzydła pań z przedszkola, aż do ósmoklasistów wierzących, że będzie dobrze i wyniki egzaminu wywołają uśmiech na twarzy. W krótkich scenkach przedstawili momenty, które zapadły im w pamięć, jak chociażby hodowanie fasolki, „Myszojelenia”, którego nucili jeszcze w kl. 4, wykupienie ze sklepiku toffixów, hit Blanki prześladujący także nauczycieli („solo, solo” powtarzane było aż do znudzenia), wycieczkę do Wrocławia czy zamęczanie ich wizją egzaminów, które ostatecznie i tak można „napisać na logikę” 😊 (dlaczego zatem nauczyciele tak się przejmowali?). Nie zabrakło podziękowań dla nauczycieli oraz pracowników obsługi i administracji, piosenki „Cudownych rodziców mam” dedykowanej rodzicom licznie uczestniczącym w symbolicznym zakończeniu tego etapu życia przez ich pociechy. Wspomnieć należy także o klasie 7, która pożegnała swych starszych kolegów, portretując ich jako bohaterów bajek i utworów literackich. Było zabawnie i w wielu przypadkach zadziwiająco trafnie (kto by się spodziewał, że Zuzia ma tyle wspólnego z Kopciuszkiem, a Oliwier z Kubusiem Puchatkiem?). Młodsi koledzy życzyli, by „podróż w dalsze życie była ciekawa, pełna przygód, doświadczeń i sukcesów”. Ostatnim punktem tego dnia był komers. Ósmo- i siódmoklasiści bawili się wspólnie w takt przebojów (okazało się, że uczniowie znają nie tylko współczesne hity), rozmawiali i korzystali z przygotowanego przez rodziców poczęstunku (a trzeba przyznać, że na stołach nie brakowało smakołyków i każdy znalazł coś dla siebie).
Cóż, ten dzień pełen wspomnień i wzruszeń, ale także radości i zabawy na pewno się nie powtórzy. Absolwenci rocznik 2024/2025 zakończyli swą podróż w murach lewniowskiej szkoły, a od września rozpoczną kolejną, z pewnością jedną z wielu w ich życiu.
Moim Wychowankom życzę wytrwałości w realizacji celów, które przed sobą stawiają; odwagi, by byli sobą, zwłaszcza gdy wiąże się to z koniecznością pójścia pod prąd i optymizmu, aby nawet w trudnych chwilach dostrzegali szansę zmiany na lepsze.
Dziękuję również Rodzicom za lata, w czasie których mieliśmy wspólny cel – „staraliśmy się oprócz korzeni, dawać dzieciom także skrzydła”. Mam nadzieję, że nam się udało.
E. Matus