Kamianna miodem płynąca

    Ostatni miesiąc przed wakacjami zwykle obfituje w wycieczki piesze i dalsze. W tym roku zaplanowaliśmy wyjazd do pasieki „Barć” w Kamiannej i do N. Sącza.
   Dzieci z niecierpliwością czekały dnia wyjazdu. Wyjątkowo upalny poranek 13 czerwca powitał wszystkich piękną bezchmurną pogodą. Przedszkolaki wyposażone w letnie ubrania, czapeczki i plecaki wypełnione głównie  napojami, bez żadnych obaw pożegnały swoich rodziców i odważnie zajęły miejsca w autobusie. Podróż szybko minęła - po drodze podziwialiśmy krajobrazy m.in. jezioro Rożnowskie oraz zatopione w zieleni lasów malownicze zameczki w Czchowie i Tropsztynie.
   Na miejscu czekał już na nas pan Przewodnik. Zwiedzanie pasieki „Barć” rozpoczęliśmy od kościoła – dawnej prawosławnej cerkwi. Tu poznaliśmy legendę związaną z historią Kamiannej, bartnictwa i pszczelarstwa. Następnie podążając ścieżką edukacyjną zwiedziliśmy stare barcie i ule o przeróżnych kształtach i formach w niczym nie przypominające tradycyjnych domków dla pszczół.
  Od przewodnika dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o życiu rodziny pszczelej oraz pracy pszczelarza. Mieliśmy niepowtarzalną okazję zajrzeć do wnętrza  ula z wyjątkowo łagodnymi pszczołami, które rzeczywiście nie zwracały na nas uwagi  i nadal z wielkim  zaangażowaniem pracowały przy produkcji miodu.
   Zwiedziliśmy  też  muzeum  znajdujące  się  na  terenie  skansenu,  gdzie  można  było  zobaczyć  z  bliska  sprzęt  i narzędzia pracy pszczelarza, a nawet odcisk łapy niedźwiedzia na plastrze miodu, który jako nieproszony gość wtargnął do ula.
   Na koniec dzieci wykonały własnoręcznie świece z pszczelego wosku. Po pracowitym poranku czekał już na nas pyszny obiad i tak zakończyła się pierwsza część naszej wycieczki.
   Na  kolejne  atrakcje  dzieci  wyczekiwały  z  nie  mniejszym  entuzjazmem. Bowiem zaplanowany był jeszcze pobyt w krainie zabawy i radości czyli w  nowosądeckim „Ufolandzie”. Tam przedszkolaki dały upust niekończącej się dziecięcej energii. Każdy znalazł coś dla siebie: od spokojnych zabaw tradycyjnymi zabawkami po szaleństwa na zjeżdżalniach i automatach z grami komputerowymi.
   To była udana wycieczka, a dzieci udowodniły, że są samodzielne, odpowiedzialne i potrafią przestrzegać zasad bezpieczeństwa.
                                                                                                                         Opracowała: A. Stanuszek